emailFB instagram

30 czerwca 2013

Sól do kąpieli z lawendą firmy Dr Nona International Ltd.

Jakiś czas temu miałam możliwość nawiązania współpracy blogowej

W ramach tej współpracy otrzymałam do testów Sól do kąpieli z lawendą.
Owa sól do kąpieli z lawendą daje możliwość zanurzenia się w uzdrawiających wodach Morza Martwego we własnej wannie. Taka kąpiel ukoi system nerwowy, usunie przemęczenie psychiczne i fizyczne, wzmocni siły życiowe oraz złagodzi ból pochodzenia kostno – mięśniowego. Ową sól testowałam przez miesiąc czasu w kąpieli, czy też innych możliwościach wykorzystania tej soli powstałej w uzdrawiających wodach Morza Martwego.

 Sól do kąpieli z lawendą należy do Kwartetu soli Dr Nona.

Kwartet soli daje możliwość zanurzenia się w uzdrawiających wodach Morza Martwego we własnej wannie. Kąpiel w „Solach” ukoi system nerwowy, usunie przemęczenie psychiczne i fizyczne, wzmocni siły życiowe oraz złagodzi ból pochodzenia kostno – mięśniowego. Wszystkie cztery opakowania zawierają ten sam unikalny zestaw soli Morza Martwego, ale różnią się dodatkami aromatycznymi: wyciągami z eukaliptusa, rozmarynu, kamfory, lawendy, jaśminu, rumianku, żeń – szenia, ylangylang, koniczyny i tymianku.

Sól do kąpieli z lawendą  
Uspokaja przy kłopotach ze snem i stresie, doskonała na problemy skórne. Zawiera olejek lawendowy.

Sól do kąpieli z rumiankiem
Oczyszcza i łagodzi podrażnienia, pomaga skórze oddychać i polepsza jej strukturę. Zawiera wyciąg z rumianku.

Sól do kąpieli z eukaliptusem i tymiankiem 
 Przy problemach z mięśniami i układem kostnym, po operacjach, odnawia siły organizmu. Zawiera olejek eukaliptusowy, tymiankowy i rozmarynowy.

Sól do kąpieli z ylang-ylang  
Jest nazywana „solą życzeń“, bo tonizuje organizm, aktywizuje i dodaje sił. Pobudza seksualność. Zawiera olejek z ylang-ylang, paczuli i anyżku.


 Same drobinki pachną pięknie, bardzo intensywny i świeży zapach lawendy. Sól dobrze rozpuszcza się w wodzie. A leżąc w wannie (u rodziców, bo my jesteśmy w posiadaniu kabiny przysznicowej z brodzikiem) czuło się jak mięśnie się relaksują a ciało odpręża. Nawet moja mama jest zachwycona solami, gdyż używała soli do kąpieli. A w domku często robiłam kąpiel synkowi wraz z solami Dr. Nona. Dzieci bardzo dobrze czują się w kąpieli z dodatkiem soli z Morza Martwego, ponieważ proporcje poszczególnych komponentów oraz cały skład wody Morza Martwego jest prawie identyczny jak skład wód płodowych i plazmy krwi człowieka. Do wanienki dziecka wystarczy dodać 1 łyżeczkę soli. Stosowanie takich kąpieli regularnie wzmacnia odporność dziecka.

Sól do kąpieli można również używać jako peeling. A jak go zrobić domowym sposobem ?? 
Na czystą ściereczkę dać sól przykryć od góry ściereczką i rozdrabniamy wałkiem - jak ciasto :))



Tutaj do porównania jak wygląda sól do kąpieli rozdrobniona i tuż przed rozdrobnieniem.

 Można również rozdrobnić sól i dodać trochę miodu i również używać jako peeling.



A tu już gotowy peeling z dodatkiem miodu :)


 Również można zrobić tonik, który oczyszcza, nawilża, poprawia koloryt skóry, normalizuje pracę gruczołów łojowych, usuwa stany zapalne. w szklance przegotowanej chłodnej wody rozpuścić 1 łyżeczkę soli. Przemywać twarz wacikiem nasączonym tonikiem. Lub też Tonik można przelać do atomizera i spryskiwać twarz w ciągu dnia, tak jak wodą termalną.




 Wczoraj również zakupiłam "ćwiarteczkę" wódki, która została przeznaczona również do wykonania roztworu z solą do kąpieli. Roztwór soli z wódką - 1 łyżeczkę soli rozpuścić w łyżce przegotowanej chłodnej wody i dodać 100 ml wódki 40%. Taki roztwór można przechowywać bardzo długo w zamkniętej butelce np. po wódce. Roztwór ten doskonale działa w przypadku przeziębienie. Należy wtedy nacierać stopy, klatkę piersiową i plecy. Nacieranie roztworem soli z wódką doskonale łagodzi też bóle stawów i mięśni. Po natarciu ciała roztworem soli z wódką nie wychodzić na zewnątrz, żeby nie zawiało.

Sól Dr. Nona można również stosować wewnętrznie - 1 łyżeczka soli na szklankę ciepłej przegotowanej wody. Pić taki przy bólach gardła, przeziębieniach, grypie żołądkowej.
Sól oczywiście można również stosować do kąpieli. Temperatura wody powinna być ok 38-39 stopni, na wannę dajemy 2 łyżki soli. Do wanny wchodzimy umyci, po kąpieli nie należy już spłukiwać ciała, tylko delikatnie wytrzeć. Po kąpieli można zastosować naturalny balsam. Po kąpieli nie stosować balsamów z parabenami.
Sól jest też bardzo dobra do inhalacji - 1 łyżeczka soli na litry wrzącej wody. Takie inhalacje nie są jedynie wskazane dla skóry naczynkowej (czyi takiej jak moja). W przypadku skóry naczynkowej można robić inhalacje "na sucho", czyli wdychać zapach suchych ziarenek soli.

Te i inne zastosowania możecie kochani przeczytać w broszurce Dr. Nona 
CUD SOLI Z MORZA MARTWEGO, 
którą możecie ściągnąć sobie z mojego chomika >> TU << 


Zapraszam Was do zapoznania się z zastosowaniem tej soli oraz nie tylko tej - całego Kwartetu soli, do którego w skład wchodzą:
Sól do kąpieli z lawendą  
Sól do kąpieli z rumiankiem
Sól do kąpieli z eukaliptusem i tymiankiem 
Sól do kąpieli z ylang-ylang  

A cały zestaw możecie nabyć już za 136 zł.

Zapraszam Was do zapoznania się ze stroną internetową http://www.e-drnona.com 
oraz do polubienia FanPage.
 
 
Przypominam Kochani o moim ROZDANIU WAKACYJNYM 
do którego Was serdecznie zapraszam  >> TU <<
 
 
Pozdrawiam :*

29 czerwca 2013

Opaska akupresurowa dla dorosłych firmy Sea Band

Do kolejnego testu zorganizowanego przez PROJEKT WYPRAWKA dostała się moja siostra, która obecnie jest w pierwszym trymestrze ciąży.

"Projekt Wyprawka to "dziecko" branżystów z rynku artykułów dziecięcych. Kilkuletnia praca w branży dziecięcej zobowiązuje nas do tworzenia portalu rzetelnego i profesjonalnego dla WAS oraz dostawców oferujących sprawdzone produkty. Jest to portal zakupowo-opiniotwórczy kierowany do obojga przyszłych rodziców oraz Mam i Tatów dzieci w wieku do lat 12" 


Tym razem test skierowany jest do pań w pierwszym trymestrze ciąży, cierpiących na poranne mdłości i mającycm możliwość sprawdzenia w praktyce opasek akupresurowych firmy Sea Band.

 

Co to jest AKUPRESURA??
Jest to tradycyjna metoda leczenia wywodząca się z chińskiej medycyny naturalnej (4000 lat), polegająca na dotykaniu, głaskaniu, uciskaniu lub opukiwaniu określonych miejsc na ciele człowieka.
Według tradycyjnej chińskiej medycyny, choroba wynika z nierównowagi przepływu Chi (‘’energia życia”) przez ciało. Chi ożywia ciągły przepływ energii między Yin i Yang, czyli dwiema przeciwstawnymi, ale uzupełniającymi się siłami. Jeśli jedna z nich dominuje, przepływ energii jest zaburzony, co może skutkować chorobą lubniestabilnością emocjonalną. Chi krąży w ciele przez sieć niewidocznych kanałów pod skórą nazywanych meridianami. Wyróżnia się 12 podstawowych meridianów występujących parzyście po prawej i lewej stronie ciała. Ich nazwy odzwierciedlają organy wewnętrzne, z którymi się łączą, takie jak płuca, jelito grube oraz (w przypadku punktu P6) osierdzie. Działanie opasek akupresurowych Sea-Band polega na ciągłym ucisku punktu akupresurowego P6 (Nei-Kuan) znajdującego się pomiędzy dwoma głównymi ścięgnami w okolicach nadgarstka. Punkt ten odpowiada za zapobieganie lub hamowanie mdłości i wymiotów. W ciągu minionych 20 lat, wiele randomizowanych prób klinicznych przeprowadzanych przez zachodnich naukowców potwierdziło taki mechanizm działania.

 
W ramach testu moja siostra otrzymała takie opaski.



 Opaski mają bardzo praktyczne opakowanie, które szczelnie je zamyka w plastikowym przezroczystym pudełku.



 Po wyciągnięciu z pudełka prezentują się następująco


A tak już w trakcie akupresury (testów)




Recenzja mojej siostry:

Opaski Sea Band rzeczywiście pomogła mi w zwalczeniu porannych mdłości, ale podczas upalnych dni, jakie mieliśmy do niedawna to dłonie od nich zaczęły mi puchnąć. To jest jedyny minus jaki mogę powiedzieć. Są estetycznie wykonane, są bardzo komfortowe w noszeniu. Ogólnie mówiąc opaski są bardzo wygodne i w modnym pastelowym niebieskim kolorze. A moje samopoczucie polepszyło się odkąd je noszę. Punkt P6, który znajduje się u każdego z nas na powierzchni przedramienia został poddany akupunkturze i od tamtego momentu mogę stwierdzić, że czuję się lepiej. Na początku myślałam, że te opaski to efekt Placebo, czyli coś lub jakaś rzecz, którą nam ktoś poleca i twierdzi że jest MEGA dobre i my w to uwierzymy. Ale okazało się że opaski zdają egzamin pozytywnie poza tym minusem, który już napisałam na samym początku – puchną dłonie podczas ich noszenia w wysokich temperaturach. Poza tym prowadzę aktywny tryb życia i w ogóle opaski mi w tym nie przeszkadzają, bo pracuję w nich jak również prowadzę samochód osobowy. Polecam każdej kobiecie, która jest jak i ja – w 1 trymestrze ciąży  sprawdzają się bardzo dobrze. 

Ocena Asi: 11/10



Serdecznie Was wszystkich zapraszam na FunPage Projekt Wyprawka, gdyż za lad a moment pojawią się inne testy :) a nóż się uda :))

Pozdrawiam :*
 

Printfriendly