emailFB instagram

17 marca 2015

Blender HR1677 firmy Philips oraz przepis na pastę z ciecierzycy i morszczuka

Jak już wiecie, w ostatnim czasie do naszej rodzinnej diety dodałam kaszę jaglaną. Jednak nie był to jedyny produkt, jaki dodałam. Sprawdziła się również nam ciecierzyca. Gotuję ją i sprawdza się ona w różnych przystawkach, a ostatnio posmakowała nam jako dodatek w pewnej paście. 
Do przygotowania przepisu wykorzystałam oczywiście blender HR1677 wraz z jego niektórymi akcesoriami. 


W całość zestawu blendera HR1677 wchodzi:

- dzbanek 1200 ml ;
- rozdrabniacz z misą 1500 ml;
- trzepaczka ; 
- blender ;

Ogólna recenzja blendera HR1677:

Wysoka moc działania 800W, duża pojemna misa 1,5 litra, wysoki dzban do ubijania, możliwość krojenia, ścierania warzyw. Bez żadnych przeszkód daje sobie radę z ugotowaną tzw. aldente ciecierzycą. Zblendowanie jej zajęło mi niewiele czasu i efektem końcowym była gęsta i pewności, która zapewnia mnie, że dany produkt będzie szybko i dokładnie gładka masa. Wydajna moc silniczka podczas blendowania daje mi poczucie zmielony na taką konsystencję, jaka będzie mi potrzebna. Trzepaczka, pozwala szybko i sprawnie ubić piankę dodatkowej funkcji SpeedTouch jest świetnym dodatkiem do szybkiej czynności czy śmietankę. Dzbanek sprawdził się jako odmierzacz płynów do potraw oraz jako naczynie do ubijania piany. Specjalnie dostosowana do uchwytu mojej dłoni. Dodatkowe elementy ochronne, jak np. osłonka przeciwrozpryskową daje nam poczucie czystości wokół wykonywaniu danej potrawy czy deseru. Natomiast ergonomiczny kształt rączki blendera również miło mnie zaskoczył, bo jest wygodny podczas przygotowania dań. Z myciem blendera również nie mam jest idealnie dostosowane do tego, aby dokładnie pokroić czy posiekać, a również zmielić poszczególne składniki, które wykorzystam w daniu. Użytkowanie blendera jest bardzo pomocne i proste. Migiem wymienia się dane żadnego problemu. Myjka dostaje się w najmniejsze zakamarki blendera i jego akcesoriów, także po umyciu jest gotowy do kolejnego działania.


Do przygotowania pasty z ciecierzycy i morszczuka blender okazał się niezbędny, sami zobaczcie...


SKŁADNIKI:
  • 150 gram ugotowanej ciecierzycy
  • 3 lub 4 filety ugotowanych filetów morszczuka
  • sól, pieprz
  • żółta i czerwona papryka
  • oliwki zielone
  • 1 łyżka oleju
  • kilka listków bazylii

PRZYGOTOWANIE: 

Na samym początku dokładnie myjemy obydwie papryki i kroimy je w cienkie plastry, natomiast oliwki wcześniej odcedzamy ze słoiczka i kroimy w drobne talarki. 



Wcześniej ugotowaną ciecierzycę dokładnie miksujemy blenderem. 


W następnej kolejności do zblendowanej na gładką masę ciecierzycy dodajemy ugotowanego morszczuka i razem z nią blendujemy całość na gładką masę.


Tak przygotowaną masę doprawiamy do smaku solą i pieprzem i dodajemy olej. Wszystko oczywiście razem porządnie blendujemy. 


Na sam koniec wcześniej przygotowaną pastę ozdabiamy na wierzchu papryką i świeżymi listkami bazylii. 


Tak przygotowaną pastę podajemy ze świeżym pieczywem.

SMACZNEGO !!

A w Walentynki wykorzystałam jeszcze dzbanek i trzepaczkę z reszty akcesoriów blendera 
i przygotowałam na wieczór słodki deser dla męża i synka ;) 


Dla nas przygotowałam świeże owoce w truskawkowej galaretce z dodatkiem śnieżki.
A dla synka wszystko tak samo, tyle że bez galaretki, bo nie przepada za nią. 




Dziękuję serdecznie firmie Philips za możliwość testów. 





Zapraszam Was na stronę Philips
oraz do polubienia firmowego fanpage.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly